Czas biegnie nieubłaganie - a ja mam makabryczne zaległości scapowe. Oto jedna z nich - wymianka ATC - na bazie metki z ubrania. Swoją już dostałam - i przekonałam się, że w różowym mi do twarzy więc dlaczego nie odmówić sobie :)
to metka przed metamorfozą:
a tu już po - prosto z warsztatu :)