Sobota. Sprzątanie było w planie. Zrealizowano tylko pranie i obiad :) bo wyszło się na zakupy - bo pudełko na stemple i tusze było potrzebne. I a i owszem, w sklepie za 2zł i więcej dorwałam zgrabne, czarne, plastikowe pudełko z reklamą AXE i dwiema prężącymi się skąpo odzianymi paniami na wieczku. Pal sześć panie - pudełko tanie i funkcjonalne. No to popołudnie minęło twórczo na przerabianiu klubo go-go na coś innego. I .... wieczko wyszło tak. Boki zostawiłam czarne, bo pudełko będzie mocno użytkowe i poza tym kolorek pasuje. Musi też być płaskie bez wypukłych dodatków bo pewnie nie raz wyląduje na nim inne pudełko. Dlatego pozostawiłam ten zegar jedynie ogarnięty patyną czasu ...
Zegar - to papier ryżowy, medium dwuskładnikowe do spękań i mnóstwo farby akrylowej w kolorze herbatniczka :). oraz patyna i pasta postarzająca.
Ponieważ wpisuję się w paletę wszystkich odcieni brązu i jest to praca dowolna z wykorzystaniem papieru (fakt, że kawałka i do tego ryżowego - ale zawsze :) to wyślę pudełko do
Paper Passion - Weekendowe wyzwanie ekspresowe nr 3
a, że i kolor wieczka przefarbowałam totalnie to jeszcze do
Scrapgangu na wyzwanie 76 farbujemy
pozwolę sobie jednak zademonstrować tył pudełka - bo przód najpierw pokryłam farbą akrylową, a dopiero później doczytałam w wytycznych, że miał być przedmiot sfotografowany przed metamorfozą (ale przód też był czarny tylko ozdobiony dużymi literami AXE i dwiema ślicznotkami topless)
ps. zdjęcia z lampą błyskową i kolory wyszły makabrycznie - poprawię przy naturalnym oświetleniu, bo to masakra i katowanie widza