Tę walentynkową różę zrobiłam z myślą o ..... sobie. He, he - podeszłam do tematu lekko biblijnie - kochaj bliźniego swego - JAK SIEBIE SAMEGO.
Kwiat jest zrobiony na szydełku i odrobina dozwolonego czarnego koloru (łodyga i malutki czarno- czerwony wzór na tagu) reszta w różnych odcieniach czerwieni. Postoi na biurku i nie zwiędnie.....
i zgłaszam ja na wyzwanie Świata Artysty
Sama słodycz w takiej róży. Szkoda że mój mąz nie umie dziergać, bo może dostałam bym chociaż taką ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w wyzwaniu Świata Artysty :)
Cieszę sie, że róża się podobała :) dalej ozdabia biurko
UsuńSuper pomysł na wieczny kwiat :) Bardzo dziękuję za odwiedziny blogu Świata Artysty i udział w konkursie. Życzę powodzenia.
OdpowiedzUsuń