W przeciwieństwie do Polski w lipcu tu niebo jest prawie cały czas zachmurzone, temperatura ok 17-19 stopni, często rano siąpi deszcz - praktycznie słońce miałam przez cały dzień bez przerwy tylko we dwie ubiegłe soboty. Nawet się z koleżanką śmiejemy, że jak mijamy ciepło ubranych ludzi to na pewno nie są to rdzenni Irlandczycy - bo oni w tych temperaturach w klapkach i krótkim rękawku biegają :). Ale i tak jest super :)
Zwiedziłam perłę Irlandii Północnej czyli Giant's Causeway - Groblę Olbrzyma i most linowy na wyspie Carrick-a-Rede. Z moim lękiem wysokości to był po prostu wyczyn - nawet spojrzałam w dół - w spienione fale. Cudnie było - ale dość gadania - zamieszczam zdjęcia.
w drodze
Ship Island
woda :)
białe klify + Ship Island
ponownie klif
most na wyspę Carrick-a-Rede (po nim truchtałam z miękkimi kolanami)
i już na wyspie Carrick-a-Rede (brzeg stromy że ho ho)
Grobla Olbrzyma
Krowia Zatoka
i słynne bazaltowe kolumny oraz kamienie w kształcie sześciokątów.
Pozdrawiam serdecznie z chłodnej i zalanej deszczem Irlandii - Basia :)