Pierwsza przyszła we wtorek - z Maciejkowego Zacisza. Posypały się pióra i anioły - dostałam piękny obrazek z przesłaniem i mnóstwo przydatnych przydasi :) - które zaraz wykorzystam, bo sezon ślubny w tle :) A oto przed wami anielskie skarby:
Śliczne rzeczy - bardzo dziękuję Małgosi - i mam nadzieję, ze kiedyś znów nas los zetknie wymiankowo :)
Druga paczuszka przyszła dzisiaj - niesamowite serce szydełkowe oraz prześliczny komplet : kolczyki i zawieszka z koralików (technika, której nigdy się chyba nie nauczę) - przepiękne rzeczy.
Marta sprawiła mi wielką radość swoją przesyłką - a wy sami podziwiajcie :)
Teraz ja muszę stanąć na wysokości zadania i wysłać godny Marty przepiśnik - mama nadzieję, że mi sie uda :)
Bardzo się cieszę, że paczuszka dotarła i że mogłam Ci sprawić odrobinę radości. Przepiśnik rozgościł się już u mnie w kuchni na dobre - jest nieziemski! Dosłownie! Muszę go obfocić i też się pochwalić. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńoo jak dobrze, że serce pomimo perturbacji i przeszkód znalazło nowy dom :D mam nadzieję, że trafiłam z kolorem biżuterii. pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAleż wymianek! :) Piękne rzeczy dostałaś, a serducho już szczególnie wygląda obłędnie :D
OdpowiedzUsuń